Ci, którzy prowadzą życie bardzo minimalistycznie coraz częściej przekonują nas o tym, że własny samochód z pewnością nie jest ani potrzebą, ani tym bardziej koniecznością. Jest wyborem. I to bardzo kosztownym wyborem. Już sam jego zakup, a do tego ubezpieczenie, przegląd, naprawy i oczywiście paliwo, sprawia, że własne auto potrafi naprawdę nadwerężyć domowy budżet. Podobno dużo bardziej opłacalną – także dla środowiska – opcją jest… korzystanie z taksówek. Czy takie mamy właśnie skojarzenia, widząc na ulicy auto z napisem taxi?

Warszawa zachęca do korzystania z takiego przewozu osób różnymi rabatami, wystrojami samochodów, ochroną w postaci samochodów wyposażonych w defibrylatory etc., ale czy to jest właśnie to, czego oczekujemy od usług taxi? Warszawa myśli, że zna odpowiedź i brzmi ona raczej… nie. Dowodem na to jest rosnąca liczba użytkowników chociażby Ubera. Najwidoczniej ludzie dużo bardziej cenią sobie po prostu niskie ceny, sprawność, nowoczesność i… brak tego czegoś, co zawsze towarzyszy jeździe taksówką. Trudno to być może nazwać, ale wszyscy wiedzą, o co chodzi. Taxi? Warszawa odpowiada – dość niemiłych taksówkarzy korporacyjnych, palących papierosy podczas i jazdy i nigdy nie mających wydać reszty!